| Poradnik działkowca |
Kalendarz ogrodniczy
Warzywa polecane do uprawy
Drzewa i krzewy owocowe
Zioła
Rośliny ozdobne
Rośliny egzotyczne
Uprawa hydroponiczna roślin
Hodowla zwierząt
Porady dla działkowców |
Uprawa i rozmnażanie różDzięki wielu swym zaletom róże są bardzo chętnie uprawiane na działkach. Ta bogata o długotrwałym kwitnieniu roślina jest niezastąpiona w ogrodach: na rabatach, w większych grupach lub posadzona pojedynczo jako niewielkie drzewko lub krzew. Nie każdy działkowiec może im przeznaczyć dostatecznie dużą ilość miejsca. Jednak kilka krzaków można doskonale posadzić w pobliżu altanki zamiast innych ozdobnych krzewów albo na rabacie bylinowej w połączeniu z innymi roślinami. Bardzo dobrze nadają się do uprawy na działce róże pienne prowadzone w formie małego drzewka, które zajmują stosunkowo mało miejsca. Zastosowanie róż na działce zależy również od tego, z jakiej grupy się je wybierze. Istnieje ogromna ilość odmian, różniących się wysokością i pokrojem krzaków, kształtem i wielkością kwiatów, okresem kwitnienia. Dla celów ogrodniczych wystarczy ogólny podział róż na następujące grupy: 1) róże wielkokwiatowe powtarzające, 2) róże wielokwiatowe karłowe, 3) róże czepne. W ogrodach spotyka się ponadto tak zwane róże parkowe. Są to gatunki nie wymagające okrywania na zimę, w uprawie podobne do krzewów ozdobnych. Do grupy róż wielkokwiatowych powtarzających należą wszystkie róże o dużych kwiatach osadzonych pojedynczo (niekiedy po 2) na dość długich pędach, kwitnące niemal bez przerwy od początku lata do późnej jesieni. Krzaki ich są wysokie, od 0,5—1 m, liście u niektórych odmian błyszczące, ciemnozielone, u innych matowe, składające się z 5—9 listków. Róże te różnią się między sobą nie tylko barwą. Jedne odznaczają się specjalnie silnym wzrostem, mają pędy zielone, kwiaty duże, pełne, mocno pachnące - białe, różowe lub czerwone. Są to róże z rasy tzw. remontantek powtarzających. Należą do nich dawno znane odmiany, takie jak biała Frau Karl Druschki, ciemnoczerwona Hugh Dikson. Inny charakter mają róże pochodzące ze skrzyżowania z różami herbacianymi. Rosną one równie bujnie, ale pędy mają stosunkowo cienkie, kształt kwiatu bardziej wydłużony. Typową przedstawicielką tej grupy jest różowa La France. Róże o barwach koralowych i pomarańczowych, zwane od nazwiska hodowcy różami Perneta, mają liście gładkie, ciemnozielone, kwiaty osadzone pojedynczo, najczęściej w odcieniach koralowoczerwonych i pomarańczowożółtych. Do najbardziej znanych, dawnych odmian należy koralowoczerwona Madame Eduard Herriot. Niektóre z odmian nie dają się ściśle zaklasyfikować do żadnej z wyżej wymienionych grup, gdyż przez liczne krzyżowania różnica między nimi zaciera się coraz bardziej. Na rabatkę, najbardziej nadają się róże wielokwiatowe z grup polyanta i floribunda. Są one znacznie niższe, kwiaty mają zebrane w baldachy na końcach pędów, kwitną obficiej i są bardziej wytrzymałe na mrozy. Na działce spotkać można również róże czepne, niesłusznie nazywane pnącymi. Są to krzewy, których wiotkie gałązki dochodzą do 5 m długości. Jeżeli nie są podparte, ścielą się po ziemi. Kwiaty mają zebrane w baldachy, podobnie jak róże wielokwiatowe. Odróżnia się wśród nich odmiany kwitnące tylko raz, na początku lata, i powtarzające. Istnieje wiele odmian róż czepnych, które tylko długością pędów różnią się od wielkokwiatowych, noszą one nazwę danej odmiany z dodatkiem "Climbing". Róże czepne potrzebują oparcia. Można więc sadzić je przy pergoli, okrywać nimi drewniane łuki nad wejściem na działkę, a także okryć ściankę altanki ustawiając drewnianą kratkę, na której róże mogłyby się opierać. Te róże, które kwitną tylko raz, tnie się na wiosnę nieco inaczej, wycinając podobnie jak u krzewów najstarsze pędy. Róże nie należą do roślin wymagających specjalnych warunków glebowych i skomplikowanych zabiegów uprawowych. Aby jednak pięknie kwitły, potrzebują dobrej, głęboko uprawionej ziemi, nie za lekkiej (a w razie potrzeby uzupełnionej dodatkiem gliny) oraz starannej pielęgnacji przez całe lato. Jak wszystkie rośliny ozdobne na działce muszą być zasilane i podlewane, przy czym trzeba pamiętać, że wymagają one bardzo dużo wody w okresie od maja do sierpnia. Nie znaczy to, że należy je koniecznie podlewać codziennie, wystarczy 2—3 razy w miesiącu, ale bardzo obficie, dając na 1 m2 około 30 litrów wody. Dobrze jest napełnić wodą bruzdy między różami albo niecki zrobione wokół krzaków. Przykrywanie gleby torfem ułatwia utrzymanie w niej wilgoci. Oprócz cięcia wiosennego róż, trzeba również prowadzić tak zwane letnie cięcie, które zapewni stałe i bogate kwitnienie. Wszystkie pędy słabe i te, które nie wytwarzają pąków, przycina się nad drugim lub trzecim liściem. Aby utrzymać kwitnienie niemal bez przerwy, należy przyciąć do połowy również te pędy, na których zaczęły się tworzyć pączki. Każdy taki przycięty pęd wytworzy dwa nowe, a więc otrzyma się więcej kwiatów, choć nieco później. Chcąc mieć specjalnie duże, pojedynczo osadzone na pędach kwiaty, uszczykuje się boczne pączki, które tworzą się przy głównym. Kwiaty ścinane do wazonu nie powinny mieć zbyt długich łodyg, gdyż to osłabia roślinę; należy ciąć pędy kwiatowe najwyżej z trzema liśćmi. Róże wielokwiatowe nie wymagają letniego cięcia, gdyż z natury tworzą gęste, dobrze rozkrzewione krzewy. Wystarczy normalne usuwanie przekwitłych kwiatostanów. U róż czepnych usuwa się w ciągu lata najstarsze pędy, na których liście żółkną i mają wygląd chorobliwy. Róże rozmnaża się najczęściej przez szczepienie, oczkowanie i sadzonkowanie. Sadzonki robione w lecie, przykryte słoikiem lub szklanką, zakorzeniają się dość łatwo. Mają jednak tę wadę, że znacznie łatwiej wymarzają, dlatego też w naszym klimacie ogrodnicy zawodowi nie stosują tego sposobu. Róże uprawiane w gruncie najczęściej rozmnaża się przez oczkowanie. Dla obsadzenia niewielkiej rabatki najbardziej celowe będzie kupić krzaki wybranej odmiany. Niekiedy jednak chcąc wyprowadzić odmianę, którą trudno kupić, można zastosować oczkowanie. Jako podkładki do szczepienia róż używa się róży dzikiej (Rosa canina), otrzymanej z siewu albo też rozmnażanej wegetatywnie. Do oczkowania nie należy używać dzikich róż wykopanych w polu, gdyż nie były one pikowane, mają mniej rozwinięty system korzeniowy i trudniej się przyjmują po przesadzeniu. Do okulizacji nadają się siewki, które mają 5—8 mm grubości przy pierwszym wyborze, a 3—5 przy drugim wyborze. Sadzi się je w odległościach 60 na 70 cm, nieco płycej niż rosły poprzednio, tak żeby szyjka korzeniowa była około 5 cm nad ziemią, dla ułatwienia pracy. Oczkowanie przeprowadza się od końca lipca do września, tj. w okresie kiedy kora dobrze odchodzi od miazgi. "Oczko" używane do okulizacji jest to pączek pędu szlachetnej róży, który znajduje się w kącie rosnącego liścia, ucięty z częścią drewna. Najlepsze oczka są z środkowej części pędu. Przed oczkowaniem trzeba przygotować zarówno zraz, jak i podkładkę. Ze zraza odcina się liście i odejmuje kolce, pozostawiając tylko ogonki długości 2 cm. Podkładkę dziczki oczyszcza się z ziemi, przecierając szmatką. Oczko zakłada się pod korę. Po zaoczkowaniu dobrze jest obsypać dziczke wraz z miejscem oczkowania ziemią na 2 tygodnie, gdyż zapobiega to wysychaniu. Po tym czasie odgarnia się ziemię i rozluźnia wiązadła. Jeżeli ogonek liściowy, który pozostał przy oczku, odpada - znaczy to, że oczko się przyjęło. W przeciwnym razie zasycha on razem z oczkiem. W jesieni zaoczkowane dziczki obsypuje się ziemią, a dopiero na wiosnę przycina się nad oczkiem pędy dziczka. Chcąc wyprodukować różę pienną, trzeba dziczke, mającą służyć jako podkładka, pozostawić jeszcze do następnego roku na grządce i z wybijających pędów na jesieni wybrać jeden najsilniejszy, a pozostałe usunąć. W następnym roku pęd ten prowadzi się przy paliku, żeby był możliwie prosty, uszczykując z niego zbyt silnie rosnące boczne gałązki. Na 14 dni przed oczkowaniem, a nawet wcześniej, oczyszcza się pęd całkowicie z bocznych gałązek. W jesieni przycina się pęd nad miejscem oczkowania, pozostawiając czopek o długości 15 cm, do którego w następnym roku przywiąże się pędy szlachetne. U róż krzaczastych trzeba te pędy kilkakrotnie w ciągu lata uszczykiwać.
|